wtorek, grudnia 22

Pierniczki

Przepraszam, że tak długo nie było przepisów, ale czasu mam jak na lekarstwo:(. Między nauką a świątecznym sprzątaniem ledwo znalazłam czas na wypieczenie pierniczków i ich udekorowanie. Identyczne robiłam w tamtym roku z babcią z jej książki kucharskiej. Ciastek wyszło 70, ale miałam dość spore formy. Ozdabianie ich zajęło mi ok 2 godzin. Wyszły rewelacyjne i rodzice muszą się powstrzymywać, aby ich nie schrupać:P

Składniki:
  •  500 g mąki pszennej wrocławskiej typ 500 albo tortowej typ 450
  • 200 g cukru pudru
  • cztery pełne łyżki prawdziwego miodu  najlepiej jasnego np. wielokwiatowego
    • 125 g masła albo margaryny robiłam z masłem
    • 1 jajko
    • 1 pełna łyżeczka sody oczyszczonej
    • szczypta soli
    • 3 czubate łyżeczki przyprawy do pierników
    Sposób przyrządzenia:
    Masło, miód i przyprawę do piernika lekko podgrzać, ale nie gotować musi być płynna masa.
    Na stolnicę, albo do miski przesiać mąkę z sodą i solą, we wgłębienie wlać rozpuszczony miód z masłem można schłodzić do letniego. Dodać resztę składników i wyrobić aż ciasto będzie gładkie i lśniące wyrabia się bardzo lekko i szybko. Gotowe ciasto zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 2 godziny, aby się dobrze schłodziło. Ciasto wyciągnąć z lodówki na 10 - 15 minut przed wałkowaniem.
     Blat, albo stolnicę oprószyć mąką. Ciasto rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm i wyciąć pierniczki. Układać je na natłuszczonej blasze albo na papierze zachowując odstępy bo gdy ciastka będą rosnąć mogą się posklejać.
    Piec ok. 10-15 minut w 160-170 stopniach na złoto. Polecam wypiekać z funkcją termoobieg.


    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz